*perspektywa Skylar*
Siedziałam w lesie pod drzewem w parku, tak jak zazwyczaj to robię, mało osób tu przychodzi, nikt mną nie gardzi i mało osób spogląda na mnie z oburzeniem. Mój wygląd mnie krępuje bo nie wyglądam jak reszta, są inni jak ja ale też żyją skrycie, starają się to schować, nienawidzą swojego wyglądu, popadają w depresje i podcinają sobie żyły, a takim jak my w szpitalu nie chcą pomagać.
Ponownie zapisywałam strona po stronie swój pamiętnik. Jest on pełen moich zwierzeń i sekretów których nikt nigdy nie powinien zobaczyć. Zauważyłam że kilka drzew dalej siedzi on, uh nie znam go więc określam go jako "on" czasami go widuje w parku ale nigdy nie miałam okazji przyjrzeć mu się z tak bliska, mimo że to było wciąż jakieś około 20 metrów. Zawsze gdy go widzę zaczynam bazgrolić serduszka na marginesach mojego zeszytu. Trochę martwię się czy czasem nie mam jakiejś choroby zwanej "zauroczeniem" ale raczej to po prostu efekt osamotnienie, oby. Gdy się bardziej mu przyjrzałam zauważyłam że się we mnie wpatruje. Szybko spuściłam wzrok i się zarumieniłam. Cholerne osamotnienie mnie dobija. Zestresowana zaczęłam szybko pisać coś w pamiętniku żeby o tym zapomnieć. Przez przypadek napisałam jakieś pierdoły o nim i nie zdążyłam tego zmazać bo usłyszałam dziwny dźwięk.
-Au, pomocy!
Eeeee co, co się stało, zdezorientowana rozejrzałam się wokół i jedyną potrzebującą osobą jaką zobaczyłam był ...on. Szybko wstałam i w miarę moich sił niezradnie do niego podbiegłam. Wciąż nie świadoma tego co się dzieje wkułam w niego wzrok i patrzyłam się jak otępiała
-huh, oh co się stało?
Zaciekawiona zapytałam. Nie byłam w stanie wyjaśnić co się wtedy stało ale jego wygląd wręcz odebrał mi mowę, nie mogłam po tamtym zdaniu się odezwać.
-Uh, upadłem i nie mogę wstać.
Dalej byłam w szoku że z nim rozmawiam, przez bardzo długi czas z nikim nie rozmawiałam... a gdyby nie to że ja byłam w pobliżu to nikt inny nie chciał by mu pomóc przez to że jesteśmy "odmieńcami" podałam mu swoją lekko zdygotaną i chłodną dłoń żeby pomóc mu wstać. Gdy ją złapał poczułam motylki w brzuchu i lekko się zarumieniłam, chociaż byłam świadoma tego że ja mu tylko pomagam.
-Dzięki c:
Wstał i poszedł dalej, westchnęłam i zawróciłam w stronę dębu pod którym zostawiłam mój pamiętnik. Po chwili usłyszałam znowu jego głos.
-Czekaj! Fajna jesteś :D
Zdziwiona odwróciłam się i popatrzyłam na niego z niedowierzaniem
-huh o-o? że ja fajna?....
Nikt mi nigdy nie prawił takich "komplementów" więc byłam w szoku że on mnie określił jako fajną.
-Tak! Ładnie wyglądasz owO
uh czekaj co, podoba mu się mój wygląd >///< przecież zawsze sądziłam że jestem paskudna... pewnie żartuje tylko żeby się ze mnie pośmiać z kolegami...
-Wyglądasz na dobrą duszę :)
-ohhh...
Zaczęłam się potwornie rumienić i chyba to zauważył bo się uśmiechnął jeszcze bardziej, dalej było mi z trudem z nim rozmawiać
-Jak masz na imię? Ja jestem David ^^
O nie, tylko nie imie, wstydzę się tego, i bardzo nienawidzę. On ma takie ładne, i ludzkie... ohh moje jest potworne ale nie będę go okłamywać i powiem prawdę...
-S-Skylar...
-Ładne imię ^^
-dzięki....
Dalej nie wierze w to co się dzieje, odwróciłm głowe na chwilę bo czułam się jakbym miała zaraz wybuchnąć z czerwoności.
-umm
Zauważyłam brak pamiętnika
-o nie...
PAMIĘTNIK. GDZIE ON?! Założe się że to jego wina, on musiał to ustawić, pewnie jego kumpel mi zwiną pamiętnik a jak wrócą do domu będą się śmiać ze mnie jaka naiwna jestem, nie nie nie czemu ja.
-Co D:?
-P-pamiętnik!
Czułam jak łzy nachodzą mi do oczu, słyszałam jakieś szepty z tyłu i bez silna upadłam na kolana i zaczęłam płakać. David klęknął obok mnie i przekonywał mnie że znajdzie pamiętnik.
-ale nawet jeśli go znajdziesz ktoś może go przeczytać
-zobaczysz że nikt nie przeczyta
Po tych słowach wstał i zaczął się rozglądać po okolicy, chciałabym mu pomóc ale nie byłam wstanie nawet wstać, skuliłam się na trawie i płakałam użalając się jak bardzo mam prze*ebane gdy on zobaczy zawartość mojego pamiętnika, i jestem przekonana że do tego dojdzie. Zawsze tak jest.
tak wygląda David ^u^ (oc Mai)
a tak Skylar xd (postaram się
zrobić normalny rys niedługo
na razie samo gore rysuje D:)