wtorek, 30 sierpnia 2016

Toxic people toxic Environment #6

nudzi mi się więc napisze kolejną część OPKA

*perspektywa Jasia*
Znowu zemdlałam, cholerne gówno, gdy się obudziłam zauważyłam że mama się na mnie patrzy
-wtf..
-nic Ci nie jest?
-Chyba nie..
-Czekaj, zemdlałaś w opasce?
-Co? Eee nie pamiętam żebym ją zakładała
-Czekaj *pokazuje mi lusterko* no patrz masz coś na głowie
- wtf.... *macam się w tym miejscu* e to są uszy?
-Ściągnij tą opaskę wreszcie
-Ale ja nie czuje jakbym miała opaskę na głowie
-Bo może masz jakieś zaburzenia głowy czy coś nie wiem, dobra ja Ci to ściągnie *ciągnie mnie za ucho*
- AAAAAU kurwa mama przestań, one są chyba jednak prawdziwe
-O kurwa
-No... ALE ZAJEBIŚCIE JESTEM JAK KURWA FURRY KJUGREUHGFG zatańczyłabym ale brzuch mnie boli
- ...
-Musimy iść z tym do lekarza
- NO CHYBA CIE POJEBAŁO ;-;
-Jak się kurwa odzywasz!?
- A Ty to co >_>
- ups...
-hah!
-...
-ide spać c:
-...
Położyłam się i starałam zasnąć żeby ból ustał...spałam około 4 godzin, wstałam i była 22:30
hm, chyba każdy już śpi.... no to po chuj ja się obudziłam.........wstałam z łóżka i poszłam do klopa się wysikać. Załatwiłam sprawę i przeszłam się do łazienki i popatrzyłam na moją twarz z bliska, była okropna, wory pod oczami, blizna na policzku i jeszcze te uszy, teraz będę dziwadłem....eh...przetarłam lekko oczy i wróciłam do swojego pokoju. Nie miałam ochoty na nic.... nawet żeby pójść spać, zerkłam jeszcze raz na mój brzuch i dotknęłam szwów. Au, czemu jestem taka głupia, zakryłam blizny bluzką i położyłam się na łóżko. Leżałam chwile i myślałam o czymś, a raczej kimś... ah.. eh... yh.... yy dobra odwróciłam się do ściany i starałam się zasnąć.

*perspektywa Mai*
Fapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfap
fapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfap
aaahhhhhhhhhhhhhhhhh orgazm yey yyy kto mnie poogląda?
*Narrator*
Na pewno nie ja
*Maja*
Wypierdalaj z mojej głowy
*Narrator*
Nie mogę bo muszę poprowadzić dalej hitorie
*Maja*
Jaką kurwa?
*Narrator*
Niech Cię twoja mała zboczona główka o to nie martwi
*Maja*
Wtf, ić już sobie
*Narrator*
okej ide do Emila
*Maja*
wtf.

*Perspektywa Emila*
Gdzie mój sernik....
Masky: *wpierdala sernik Emila*
O_O MÓJ SERNIK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kierowca: a Ci dwaj co robią tam z tyłu?
Typo obok kierowcy: mhm, chyba biją się o sernik
Kierowca: ok.......
-TY ZBYSZEK POWIEDZ MU ŻEBY ODDAŁ MI SERNIK KURWA MAĆ
Zbyszek: Wypierdalaj
- :(

*Perspektywa Kopary*
olofloglohkigmfudnuf *error* jezu... co się tam stało... nic nie pa-p-pam... GDZIE MOJA RĘKA?!
obudziłam się w białym pomieszczeniu z napisem "umrzesz tu" , gdy pojrzałam na swoją prawą rekę widziałam tylko metalowe gówno do niej przyczepione, z trudem ją podniosłam, gdy próbowałam ją opuścić na dół ręka ciut wgniotła oparcie łóżka, postanowiłam wstać i się stąd jak najszybciej wydostać, nie mam zamiaru tu umrzeć, nie mam zamiaru zostać zabitą przez tych chujów. Drzwi zamknięte, no to załatwimy to inaczej, przyjebalam z całej siły w drzwi moją prawą ręką, wo ta ręka jest całkiem niezła. Wybiegłam z tamtą nie zwracając uwagi na to czy jestem ubrana czy też nie, na korytarzu spotkałam jakiegoś faceta w garniaku, poznaje jego twarz ale nie wiem skąd. Szarpnął mnie za rękę i zaprowadził do pokoju z moimi rzeczami, pośpiesznie się ubrałam i próbowałam cmychnąć, ale typek nie pozwalał, znowu podtrzymywał mnie żebym nigdzie nie spierdoliła, wyszliśmy z budynku i kazał mi wejść do auta, powiedział że odwiezie do domu, nie ufałam mu...
ale wole to niż siedzieć tam z tymi pojebami.



trochę krótsze niż zwykle ale nie chciało mi się pisać już pod koniec xd

1 komentarz: